Trzy interwencje strażackie związane z szerszeniami w jednym dniu
W ciągu jednego dnia, straż pożarna otrzymała trzy zgłoszenia dotyczące problemów ze szerszeniami. Wszystkie wezwania były skierowane do miejsc, gdzie te owady błonkoskrzydłe założyły swoje gniazda.
Pierwsze wezwanie nadeszło o 11.26 z ulicy Grunwaldzkiej. Szerszenie zdecydowały się na założenie gniazda w elewacji domu jednorodzinnego. Na miejsce natychmiast wysłano zespół Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej z Łowicza, który przez dwie godziny usiłował rozwiązać problem.
Następne zgłoszenie wpłynęło o 13.57 z ulicy Bolimowskiej. Tym razem szerszenie postanowiły wykorzystać do założenia gniazda drzewo rosnące na prywatnej posesji. Ponownie interweniowała Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza Państwowej Straży Pożarnej z Łowicza, a całkowite usunięcie zagrożenia zajęło im tym razem godzinę.
Ostatnie wezwanie to zgłoszenie z 17.43, które wpłynęło z ulicy Marii Konopnickiej. Tutaj również problem stanowiło gniazdo szerszeni, które znalazło miejsce w elewacji budynku jednorodzinnego. W tym przypadku odpowiedzialność za usunięcie zagrożenia spoczywała na Ochotniczej Straży Pożarnej z Łowicza, która musiała pracować nad tym zadaniem przez ponad 2 godziny.
Jak nas poinformował Tomasz Ledzion, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu, obecnie wszystkie zgłoszenia dotyczące owadów błonkoskrzydłych są dokładnie analizowane pod kątem potencjalnego zagrożenia dla ludzi. Interwencja jest podejmowana tylko wtedy, gdy owady takie jak osy, szerszenie czy pszczoły robią swoje gniazda w miejscach często odwiedzanych przez ludzi – przede wszystkim chodzi o tereny publiczne, takie jak urzędy, placówki edukacyjne czy parki.