Niebezpieczne akcje w Łowiczu
Dziś przychodzimy z informacją o dwóch niebezpiecznych sytuacjach, które miały miejsce w ostatnim czasie w naszym mieście i okolicy. Sprawdzamy, co działo się w naszym powiecie. Do obu tych wydarzeń wzywane były służby ratownicze
Niezidentyfikowany pakunek w samym centrum Łowicza
Niezidentyfikowany pakunek, w którym rzekomo miała znajdować się silna trucizna Taką informację otrzymały łowickie służby. Do zdarzenia doszło jakiś czas temu. Sytuacja postawiła na nogi łowickich policjantów i strażaków oraz grupę pirotechników i strażaków-chemików z Łodzi.Sytuacja wyglądała groźnie, już od momentu, kiedy strażacy zostali poproszeni przez policję o zabezpieczenie niezidentyfikowanego pakunku, który znajdował się na dziedzińcu Caritas przy Starym Rynku w Łowiczu. Jak informuje oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu mł. bryg. Tomasz Ledzion, na zawiniątku znajdowały się kartki alarmujące o silnej truciźnie. Służby zabezpieczyły pakunek i przetransportowali go na teren łowickiej komendy policji. Na miejsce wezwano także grupę pirotechniczną z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. O zgłoszenia zostali zadysponowani również strażacy-chemicy z łódzkiej Państwowej Straży Pożarnej. Jak się okazało, w pakunku nie było żadnej niebezpiecznej substancji. W środku znajdowało się opłakiwanie po biżuterii.
Płonące ściernisko i bele słomy w Dąbkowicach Dolnych
Sezon żniw w pełni, nic więc dziwnego, że dochodzi do zdarzeń związanych z zapaleniem ścierniska. Do wydarzenia doszło w Dąbkowicach Dolnych. Zgłoszenie o pożarze prasy rolniczej łowiccy strażacy otrzymali chwilę przed godziną 16:00. Na miejsce wezwano dwie zastępy straży pożarnej. Ogień zajął maszynę, rżysko na powierzchni około 300 mkw oraz trzy bele słomy. Mimo podania wody, prasa oraz bele słomy uległy spaleniu. Wartość strat oszacowano na około 42 tys. zł, a wartość uratowanego mienia (słomy po kombajnie) na 3 tys. zł. Okazuje się, że prawdopodobną przyczyną pożaru było zatarcie łożyska w prasie rolniczej.