Wędkarz zasłabł nad zalewem Guźnia
Jakiś czas temu, nad zalewa Guźnia zasłabł wędkarz. Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 23.00. To wtedy do dyżurnego PSP Łowicz wpłynęło zgłoszenie o tym, że wystąpiło zagrożenie życia wędkarza, który aktualnie przebywa nad zbiornikiem wodnym w Guźni.
Kto zawiadomił służby ratownicze?
Okazuje się, że na miejscu wraz z poszkodowanym był jego syn. To on zawiadomił służby ratownicze. Poinformował o tym, że jego ojciec ma duszności, problemy z oddychaniem oraz ucisk w klatce piersiowej. Na miejsce od razu został wysłany oddział ratunkowy.
Działania na miejscu
66-letni wędkarz, który zasłabł nad zalewem, od momentu przyjazdu pogotowia znajdował się już pod opieką Zespołu Ratownictwa Medycznego. Jak ustalili ratownicy, mężczyzna wymagał natychmiastowego transportu do szpitala. Na miejsce przybyła także straż pożarna. Ze względu na miejsce zasłabnięcia, zadaniem przybyłych strażaków było przeniesienie pacjenta na noszach typu deska. Trasa nie była najlepsza, strażacy musieli przenieść poszkodowanego na odcinku kilkuset metrów po ścieżce wzdłuż brzegu jeziora. Cała akcja ratownicza trwała pół godziny. Na miejsce zadysponowano jednostkę Ochotniczej Straży Pożarnej Bocheń.
Warto o tym pamiętać
Całe szczęście, że na miejscu wraz z poszkodowanym był również jego syn. Warto zawsze pamiętać, żeby w takie miejsca udawać się innymi osobami, a jeśli nie jest to możliwe, to zawsze należy informować o miejscu pobytu. Obowiązkowo należy mieć również przy sobie telefon komórkowy z naładowana baterią.